Dzisiejszą wycieczkę po europejskich ligach zaczynam od Niemiec i starcia Union Berlin – Werder Brema. Starcia 8. i 14. drużyny Bundesligi. Bezsprzecznym faworytem bukmacherów są gospodarze i patrząc na ostatnie wyniki nie ma co się co temu dziwić. Dziś idę jednak w nieco innym kierunku i typuję BTTS – dlaczego? Zobaczcie analizę!

Żelaźni prezentują solidną, a przede wszystkim równą formę i zasłużenie zajmują mocne miejsce w środku tabeli niemieckiej ekstraklasy. Gospodarze szczególnie dobrze radzą sobie na własnym boisku, gdzie w całym sezonie przegrali zaledwie jedno spotkanie! Tyle samo lub mniej zanotowały u siebie tylko Bayern i Eintracht (0) oraz VFL Wolfsburg – 1. Czy to oznacza, że wygrają i dziś? Szanse mają spore, ale nie spodziewam się by dla drużyny z Berlina był to prosty spacerek. Goście, mając już prawie nóż na gardle, przyjadą do stolicy bardzo zmotywowani i z pewnością nie oddają tego spotkania łatwo.
Jeszcze kilka tygodni temu Brema ze spokojem mogła patrzeć w przyszłość i powoli snuć plany, co do przyszłości i kolejnego sezonu. Nagły kryzys i 6 porażek z rzędu (po raz pierwszy w historii klubu) zniwelowały jednak 11-punktowy bufor bremeńczyków od strefy spadkowej, przez co serca kibiców Bremy zaczęły bić znacznie mocniej. Co prawda Werder ma jeszcze 6 punktów przewagi nad 16. w tabeli Herthą, ale ta ma jeszcze w zapasie 2 zaległe spotkania i może tę stratę ekspresowo zlikwidować. Brema więc, podobnie jak w zeszłym sezonie, może mieć spore problemy w końcówce sezonu i do ostatniej chwili drżeć o pozostanie w niemieckiej elicie – rok temu utrzymała się w Bundeslidze dopiero po barażowych meczach z zespołem z 2. Bundesligi.
Taki stan rzeczy w Bremie można jednak niejako usprawiedliwić niezwykle ciężkim terminarzem w ostatnich tygodniach. Naprawdę ciężko znaleźć drugą drużynę, która w przeciągu sześciu ostatnich kolejek podejmowała aż cztery razy drużyny z ścisłej czołówki. Spotkania z Bayernem Monachium, RB Lipskiem, rewelacyjnym w tym roku Wolfsburgiem i zawsze mocną Borussią Dortmund z pewnością nie należały do najłatwiejszych – wszak były to drużyny klasowe, walczące o mistrzostwo Niemiec i europejskie puchary. Mimo to, w każdym z tych meczów bremeńczycy znajdowali drogę do bramki i za każdym razem pakowali przynajmniej jedną do siatki. Dlaczego nie mieliby powtórzyć tego z Unionem, który tracił bramki w aż 8 z 10 ostatnich domowych spotkaniach w lidze?
TYP : OBIE DRUŻYNY STRZELĄ BRAMKĘ – kurs: 1,88 (Fortuna)
Trener gości Florian Kohfeldt nie załamuje rąk ostatnimi porażkami i z optymizmem patrzy w kierunku sobotniego spotkania. W Bremie wierzą, że już w sobotę uda się odwrócić złą kartę i powrócić do punktowania w lidze. Kto może ich do tego poprowadzić? Ostatnio coraz lepszą formę prezentuje m.in. reprezentant Kosowa – Milot Rashica, który strzelił dwie bramki dla Bremy w spotkaniach z RB Lipsk i Borussią Dortmund. W Bremie liczą też z pewnością na 21-letniego Amerykanina Joshuę Saegenta, który w marcu strzelił 3 bramki (jedną m.in. w meczu z Eintrachtem) i jest obecnie najlepszym strzelcem zespołu.
W Unionie, który niejako na chwilę zrzuciłem na dalszy plan, wobec nieobecności Taiwo Awoniyia i Sheraldo Beckera o bramki powinien z kolei zadbać Max Kruse. 33-letni Niemiec to obecnie najlepszy strzelec w szeregach gospodarzy i który z 10 trafieniami zajmuje 10. Miejsce w klasyfikacji strzelców.
- Union Berlin zajmuje 8. miejsce w tabeli Bundesligi z dorobkiem 43 punktów
- Werder Brema zajmuje 14. miejsce w tabeli Bundesligi z dorobkiem 30 punktów
- W 8 z 10 ostatnich domowych meczach Unionu Berlin padł BTTS
- Goście strzelali przynajmniej jedną bramkę w 8 z 10 ostatnich meczów
- W pierwszym meczu w tym sezonie Union wygrał w Bremie 2:0
Chcesz więcej podobnych typów? Zajrzyj do naszej grupy Niezbędnik Typera! Dopiero się rozwijamy, ale staramy się jak możemy i podpowiadamy, na jakie typy warto zwrócić uwagę każdego dnia 😉